Pod takim hasłem wystartowała nowa kampania informacyjna Śląskiej Izby Lekarskiej. Ma trafiać do pacjentów, którzy nawet z błahymi dolegliwościami udają się do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych zamiast skorzystać z wizyty u lekarza rodzinnego czy konsultacji lekarskiej w Punkcie Nocnej i Świątecznej Pomocy Medycznej.
Autorzy rozpoczętej 9 kwietnia br. kampanii zwracają uwagę m.in. na to, że do szpitalnych oddziałów ratunkowych powinny trafiać głównie osoby, które wymagają natychmiastowej opieki medycznej. A nie zawsze tak jest i dlatego te oddziały bywają przeciążone. Osobny problem, to skierowania lekarzy pierwszego kontaktu, którzy skracają ścieżkę diagnostyczną i od razu kierują niektórych pacjentów do tego właśnie szpitalnego oddziału. Zbyt długie oczekiwanie w kolejce sprawia, że część pacjentów okazuje zdenerwowanie.
Jak mówi profesor Krystyn Sosada, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Ratunkowej Wydziału Lekarskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, ponad połowa pacjentów nie powinna znaleźć się na SOR-ach.
Źródło:
Kampania to głównie plakaty, które są umieszczane na terenie SOR-ów. Zachęcać mają do skorzystania z pomocy lekarskiej w alternatywnych miejscach świadczenia tego typu usług: przychodniach czy punktach nocnej i świątecznej pomocy medycznej. To także filmiki, które mają być emitowane w taborze Tramwajów Śląskich. Wszystko ma być też udostępniane w mediach społecznościowych.
Dr Tadeusz Urban, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach zaznacza, kampania to pokłosie ostatnich tragicznych wydarzeń na SOR-ach, które miały miejsce w naszym regionie.
Źródło:
W kampanię włączył się Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Beskidzka Izba Lekarska oraz Okręgowa Izba Lekarska w Częstochowie. Podobna kampania ma być także przeprowadzona w Warszawie.